poniedziałek, 28 maja 2018

Hardanger

Nie pokazuję żadnych nowych haftów bo aktualnie zajmuje się przeróbką mebli. Pokażę je jednak dopiero jak będą gotowe już na tip-top, łącznie z dodatkami, a to może potrwać ;)
W związku z powyższym, żebyście mnie całkiem nie zapomniały pomyślałam, że pokaże Wam moją serwetę wyszytą haftem hardanger. Ogromnie podoba mi się ten rodzaj haftu, ale tak się jakoś złożyło, że to mój pierwszy i jak dotąd jedyny rękoczyn w tej technice. 
Jestem z niej bardzo dumna :)  A Wam jak się podoba? 

Tu widać ociupinkę:

Tu z perspektywy:

Tu z lotu ptaka:

I szczegóły z bliska:

I kawa lepiej smakuje w takich okolicznościach.

I jeszcze mały kolaż:


Do następnego :)