"Pomme"
Skończyłam moje pierwsze Nimue - "Pomme" :)Haft ukończyłam już jakiś czas temu, ale co rusz pojawiały nowe przeszkody żeby go pokazać. najpierw nie mogłam sobie poradzić z konturami. Na moim wzorze były dość niewyraźne a wzrok już ne ten ;) Tu z pomocą przyszła mi niezastąpiona Aga z Jarzębionowych haftów. Aga jeszcze raz wielkie dzięki, bez Twojej pomocy bym sobie nie poradziła i skrzaty wylądowałyby na dnie szuflady :( Na koniec zabrałam się do przyszywania koralików zamiast guziczków i maleńkich dzwoneczków jako pomponów przy czapkach. Dzwoneczki okazały się w sam raz natomiast koraliki kupiłam za duże i znów finał się odwlekł. No a jak wszystko było już gotowe, trzeba było poczekać na pogodę, ale niestety się nie doczekałam i już wreszcie zniecierpliwiona zdjęcia zrobiłam dzisiaj. Trudno!
A oto moje pierwsze Nimue :)
Wyprowadziłam na spacer moje skrzaty i znalazłam im świetna chatę w gęstych nie dostępnych zaroślach ;)
I zbliżenie na złodziejaszka naparstka:
A tu zbliżenie na całą gromadkę dźwigająca jabłko:
Pokażę je jeszcze raz, jak już będą oprawione, ale to dopiero w nowy roku.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających :)
Gratuluję ukończenia tego pięknego haftu! Wzorki Nimue są niepowtarzalne. Świetnie sobie poradziłaś z tym konkretnym :) Bardzo mi się podoba i jest na mojej liście must have do wyszycia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje, ale wcale nie było lekko ;)Teraz kolejne moje "must have" to znane Ci pewnie, Miechunki. Choruje na nie od pierwszego zobaczenia ;)
Usuńcomplimenti per questo ricamo, è bellissimo e dalle mille sfumature.
OdpowiedzUsuńGrazie mille Stefania :)
UsuńCudny jest!
OdpowiedzUsuńAle klimat! Faktycznie chata idealna dla takich rabusiów.
OdpowiedzUsuńHaft jest przepiękny. Te misterne detale i kolory tak pięknie się uzupełniają.
Tak na prawdę, to piękna, ogromna, opuszczona willa w najdroższej części miasta, aż serce ściska jej widok, jednak skrzętnie ukryta w drzewach i zaroślach. A hawcik przypadł mi do serca, jak zresztą większość wzorów Nimue.
UsuńPrzepiekny haft gratuluje jego ukonczenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, łatwo ie było ;)
UsuńJak dla mnie ślicznie i perfekcyjne, podziwiam umiejętność oddania tych wszystkich szczególików i gradacji kolorów. Wygląda jak ręcznie malowany obrazek i do tego te przesłodkie krasnale. Piękne:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Olu, to miło kiedy innym tez się podoba to co wychodzi spod naszych łapek :)
UsuńPiękny i jak widzę pracowity wzorek. Ale wart wszystkiego . Wyszedł wspaniale.
OdpowiedzUsuńCieszy moje oczy :)
UsuńMasz powód do radości!!! Pierwszy i od razu taki zacny wzorek tej marki! Na mojej liście od bardzo dawna... obok naleśników i kilku innych :-) A teraz mogę podziwiać u Ciebie, za co Ci pięknie dziękuję! Podoba moi się bardzo na tej tkaninie. Chyba też się na nią zdecyduję... no zobaczymy... Tymczasem wielkie brawa dla Ciebie! C U D N I E wyszło!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu.
UsuńNaleśniki też mnie okrutnie kuszą. Jakbyśmy tak chciały wyszyć wszystkie wzory, które mamy w planach to by nam czasu nie starczyło. Ja najchętniej wyszyłabym przynajmniej 80% wzorków Nimue, które widziałam.
Gratuluję ukończenia :) Są cudowne :)
OdpowiedzUsuńDziekuję, mi też się bardzo podobają.
UsuńRewelacyjny haft, Beatko!
OdpowiedzUsuńWspaniale, że udało Ci się skończyć i możemy go podziwiać :-)
Pozdrawiam serdecznie 😘
Dzięki Iwonko. Udało się a teraz mi się marzą miechunki :)
UsuńCudowny haft. No piękny jest.
OdpowiedzUsuńNo dziękuje ślicznie ;)
UsuńJa to bym chętnie samego tego zlodziejaszka wyhaftowala :)
UsuńFenomenalny hafcik :)
OdpowiedzUsuńBeatko, piękny haft!
OdpowiedzUsuńDzięki, Asiu :)
UsuńOh cieszę się, że Ci się udało skończyć tę złodziejską szajkę haftować ;) Wyszło cudnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Agnieszko. Nie ukrywam, że bardzo mi pomogłaś, przynajmniej na finiszu z konturkami :)
UsuńUściski
Cudeńko! Czekam na pokaz w oprawie!:)
OdpowiedzUsuńDzięki.
UsuńRamka dopiero po nowym roku. Wymiary tego obrazka są nietypowe, więc nic gotowego nie dostanę, muszę zanieść go do oprawy ;) tym razem bez szybki - bo dzwoneczki - będzie taniej ha.. ha... ;)
Gratuluję ukończenia haftu! Dzwoneczki przy czapeczkach są przeurocze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńGratuluję ukończenia tego haftu. Jest magiczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Mi też ogromnie podobają się te skrzaty Nimue. Mam jeszcze chrapkę na obrazem z naleśnikami, też jest super.
UsuńPIĘKNOŚCI:)
OdpowiedzUsuńDzięki Reniu :)
UsuńPrzeuroczy obrazek, jeden z najpiękniejszych haftów, jakie znam! Kiedyś marzyło mi się jego wyhaftowanie, ale na razie to nierealne - brak czasu i kłopoty ze wzrokiem, muszę sobie więc odpuścić. Powzdycham sobie z podziwu tutaj u Ciebie :).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Muszę Ci powiedzieć, że ja też wyszywam tylko dzięki powiększającej lupie i mam nadzieję, że jeszcze na długo to wystarczy :)
UsuńHaft jest po prostu cudowny! Wytrzeszczam oczy i jeszcze nie dowierzam że taki rewelacyjny.! Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Wzory Nimue są zachwycające, co jeden to piękniejszy. Najchętniej wyszyłabym je wszystkie ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńI enjoyed over read your blog post.
OdpowiedzUsuńYour blog have nice information, I got good idea from this amazing blog.
I am always searching like this type blog post. I hope I will see again…
หนังแอ็คชั่น